Kapitan Rajs „Bury” historia niejednoznaczna

Koniec Drugiej Wojny Światowej przyniósł ziemiom polskim wyzwolenie ale walczącym na nich żołnierzom podziemia jedynie rozczarowania i niepewność. Część z nich ujawniła się i wyszła z lasu, często płacąc za to najwyższą cenę, inni postanowili kontynuować swoją, często coraz bardziej beznadziejną walkę. Obecnie możemy zaobserwować dwie postawy odmiennie oceniające wybory dokonywane przez ówczesnych bojowników. Po pierwsze potępianie podejmowania jakiejkolwiek walki z nowym, rosyjskim okupantem jako beznadziejnej, z góry skazanej na porażkę oraz przynoszącej okrutne straty zarówno samym żołnierzom wyklętym jak i niewinnej ludności cywilnej. Z drugiej strony apologeci walki do końca często próbują tłumaczyć nawet bardzo bezduszne i okrutne działania swoich idoli. Jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci spośród żołnierzy wyklętych jest Kapitan Rajmund Rajs pseudonim „Bury” oraz dowodzona przez niego formacja Narodowe Zjednoczenie Wojskowe. Rajmund Rajs był urodzonym żołnierzem. Urodzony na Wileńszczyźnie ukończył Szkołę Podoficerską Piechoty dla Małoletnich i wstąpił do wojska. Walczył podczas Kampanii Wrześniowej został pojmany i rozbrojony. Szybko związał się organizacjami konspiracyjnymi ZWZ i AK. Wsławił się jako dowódca i bohaterski żołnierz. W 1944 wstąpił pod fałszywym nazwiskiem do komunistycznego Wojska Polskiego jednak kiedy dowiedział się o tworzonej przez Zygmunta Szendzielorza V Wileńskiej Brygadzie AK zdezerterował i wstąpił w jej szeregi. Kiedy w 1945 roku Brygada Wileńska zasłała rozwiązana Rajs nie złożył broni i kontynuował Walkę. NA początku 1946 r. oddziała Burego otrzymała zadanie dokonania pacyfikacji wsi powiatu bielskiego a ich bezpośrednim celem stała się ludność narodowości białoruskiej. Zabito łącznie około 80 osób a zakończone w 2005 roku śledztwo IPN uznało opisany czyn za zbrodnię o znamionach ludobójstwa. Do dzisiaj nie milkną jednak dyskusje i kontrowersje dotyczące oceny tego czynu. Rajs nadal przez wielu uznawany jest za bohatera, ma również tyle samo zagorzałych przeciwników. Powyższy przykład pokazuje dobitnie jak zagmatwana i trudna była historia lat powojennych i jak łatwo dzisiaj po 70 latach ferować łatwe wyroki.