Gdzie powstanie największy Pomnik Żołnierzy Wyklętych?

fot. unsplash.com

Docelowo ma być ich dwanaście. Póki co, na zboczu Górki Cyrankowskiej w Mielcu jest ustawionych kilka figur, do których dołączyły pod koniec wakacji kolejne trzy. Przedstawiają partyzantów podziemia antykomunistycznego. W planach będzie to największa tego typu konstrukcja w Polsce. 

Jak dwunastu apostołów

Póki co, pomnik stanowią postaci płk. Łukasza Cieplińskiego ps. „Pług”, Janiny Przysiężniak ps. „Jaga”, a także Leona Wanatowicza  ps. „Boruta”. Obok nich stoją postaci płk. Aleksandra Rusina ps. „Rusiala”, mjr. Hieronima Dekutowskiego ps.” Zapory” oraz chor. Wojciecha Lisa „Mściciela”. 

W planach mają dołączyć do nich podobizny rotmistrza Witolda Pileckiego, księdza Władysława Gurgacza „Sema”, Waleriana Tumanowicza „Jagodzińskiego”, gen. Emila Fieldorfa „Nila”, por. Jana Borysewicza „Krysi” i ppor. Anatola Radziwonika „Olecha”.

Działania społeczne

Wszystko zaczęło się od inicjatywy Komitetu Budowy Pomnika Żołnierzy Wyklętych Niezłomnych w Mielcu. Tadeusz Płużański, lokalny historyk oraz publicysta, został jego honorowym przewodniczącym i to on właśnie najgoręcej wspiera tę inicjatywę. Pomnik będzie upamiętniał osoby związane przede wszystkim z Podkarpaciem, ale nie zabraknie tam również Kresowiaków i wszystkich innych Żołnierzy Niezłomnych. 

Organizatorzy zapewniają, że prace mają się zakończyć wiosną 2022 roku. Ich marzeniem jest, aby uroczyste odsłonięcie pomnika odbyło się 1 marca, w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jednak ze względu na niepewne czasy związane z pandemią, termin ten może ulec zmianie. 

Koszty pomnika to 850 tysięcy złotych, które w większej części są finansowane ze zbiórki publicznej. Część funduszy pochodzi od fundacji oraz datków pochodzących od prywatnych przedsiębiorców. Do zamknięcia projektu wciąż jeszcze brakuje około 30 tysięcy złotych. Jednak Komitetu Budowy Pomnika Żołnierzy Wyklętych Niezłomnych jest dobrej myśli. Wierzy w hojność darczyńców oraz pomyślne zakończenie prac. W końcu, skoro udało się zebrać tak dużą kwotę, to te 30 tyś nie będzie problemem.